znalazłem cudne kawałki w powieści „Obcy w obcym kraju”: „Rodin zmarł mniej więcej wtedy, kiedy zaczęło się ogólne wariactwo. Jego następcy dostrzegli cudowne rzeczy, jakich dokonywał ze światłem, cieniem, masą czy kompozycją i próbowali go naśladować(…) nie mam nic przeciwko abstrakcyjnym wzorom, bo znakomicie nadają się na tapetę lub na wykładzinę podłogową, lecz s z t u k a polega na wywołaniu u odbiorcy żalu i przerażenia. To co robią współcześni artyści jest pseudointelektualną masturbacją, natomiast sztuka kreacyjna to stosunek seksualny, podczas którego artysta pobudza emocjonalnie publiczność. (…) Mecenat sztuki… merde! Jeśli jakiś artysta jest subwencjonowany przez państwo, znaczy to, że jest niekompetentną dziwką(…)”
credo
Dodaj komentarz